Kontrola NIK w hali pod Dębowcem. Za kilka dni wiadomo będzie, jakie wnioski trafią na biurko prezydenta Belska-Białej po kontroli NIK w hali widowiskowo-sportowej pod Dębowcem. Jest to jednak dopiero początek czynności kontrolnych, jakie czekają urzędników administrujących tym obiektem.
Rejestrator IP DHI-NVR4104-W marki Dahua przeznaczony jest do współpracy z maksymalnie 4 kamerami IP. Wbudowany dwurdzeniowy procesor zapewnia sprawna i szybką pracę. Łączność IP umożliwia zdalną obsługę materiału czy podgląd na żywo. Rejestrator obsługuje kamery o maksymalnej rozdzielczości 5 Mpix i umożliwia zapisywanie
Gwiazdek jadąc na stopa z byłym Stokrotkiem (podobno były Stokrotek pracował 10 lat w dziale finansowym KW Policji w Gorzowie) dowiedział się od niego w swobodnej, niewymuszonej (ani psychicznie, ani fizycznie, ani chemicznie) rozmowie, że jest on szefem firmy-skupu złomu i na złom przyjmuje do utylizacji szczególnie komputery.
Powstaje też ryzyko dla menedżerów – zgodnie z zasadą, że kontrola jest najwyższą formą zaufania, będą spędzać czas na przyglądaniu się, czy pracownicy nie spędzają za dużo
Kontrola jest najwyższą formą zaufania tak mawiał mój szef. Dodaj komentarz. Kliknij tutaj, aby anulować odpowiadanie. Zaloguj si
Co do samej kontroli to jestem zdania, że kontrola jest najwyższą formą zaufania. W każdym przypadku. Skomentuj Zgłoś nadużycie h. hania 12.02.2018 17:53:45.
Kontrola najwyższą formą zaufania. Choć cytat pochodzi z okresu błędów i wypaczeń to jednak znakomicie pasuje do dzisiejszej sytuacji. Z konieczności lub rozsądku, trzeba było
Kontrola jest najwyższą formą zaufania. Tak tak ja wim jak na to się patrzy i że to się kloci jedno z drugim taka jest teoria a praktyka inna.Jedna z
Dzisiaj jest 25 paź 2023, o 01:17; Strefa czasowa UTC; zielone, niebieskie i czerwone opaski w czasie imprezy czyli. Kontrola jest najwyższą formą zaufania.
Dziadek Oskara Matzerath ( nie mylić z TW Oskar ) uciekając przed piscigiem chroni się pod spódnicą Anny - babki Oskara. Jej atrybutem są cztery spodnice, które nosi jedną na dróga w zależności od potrzeby i pory dnia. To jest kaszubski realizm magiczny. Siała Stasi - a mak a było tak.
xvh3it. Kontrola najwyższą formą zaufania – czy mój szef mnie szpieguje?Nie masz czasem wrażenia, że Twój szef wie o Tobie wszystko? I skąd u licha wiedział, że całe wczorajsze przedpołudnie w pracy, spędziłeś na przeglądaniu filmów ze słodkimi kotkami? Przecież przygotowałeś raport na czas, a nikt z pracowników nie widział Twojej chwili relaksu. Może Twój szef Cię szpieguje?…Okazuje się, że wcale nie potrzeba do tego systemu monitoringu, czy bardziej staromodnego „uprzejmego doniesienia” poprzez współpracowników. O wiele skuteczniejsze jest zaprzęgnięcie do współpracy Twojego komputera. Tak, ten sam komputer na którym całe dnie spędzasz na portalu społecznościowym z białym „F” na niebieskim tle (a może i na bardziej ciekawych portalach), może krok po kroku raportować wszystko co robisz wprost na pulpit Twojego pracodawcy. I tutaj należy podzielić temat na dwa elementy: Czy to jest legalne? Oraz jak to w ogóle działa i czy mogę sprawdzić, czy jestem się, iż jest to jak najbardziej legalne. Pracodawca może kontrolować poczynania swoich pracowników. Jest tylko jeden warunek – pracownik musi zostać o tym poinformowany. Uff czyli jesteś bezpieczny – w końcu szef nic nie wspominał o tym, że miałbyś być inwigilowany. A czytałeś dokładnie wszystkie warunki umowy przed podpisaniem? Nie?! To lepiej przeczytaj! Możesz tam znaleźć wiele ciekawych rzeczy. 😉Przejdźmy jednak to kwestii technicznych. W jaki sposób odbywa się taki proceder?Dla przykładu, posłużyłem się ciekawą aplikacją ACTIVITY MONITOR znalezioną w sieci. Jest to płatny program stworzony specjalnie do w/w celów. Jego działanie opiera się na instalacji głównej instancji na serwerze (lub komputerze osoby uprawnionej) oraz instalacji wersji klienckich na komputerach, które mają być śledzone. Od momentu podłączenia, program zbiera wszelkie niezbędne dane, tzn:Widok ekranu (jako pokaz slajdów z aktywności)Jakie programy są uruchomioneOkna na wierzchuJakie strony internetowe były odwiedzane oraz jak dużo czasu spędził na nich użytkownikA także pojedyncze naciśnięcia klawiszyPoza tym program oferuje możliwość podglądu wiadomości email oraz czatu z różnych komunikatorów (np. Skype), choć w ramach przeprowadzonych testów, te dwie opcje nie działały prawidłowo lub najbardziej przypadła do gustu funkcja umożliwiająca uruchomienie pliku, programu czy konkretnego linku na komputerze użytkownika, a także możliwość wysłania krótkiej wiadomości, która wyświetli się na środku ekranu. Poza tym można zdalnie zarządzać podstawowymi funkcjami komputera jak wyłączenie, wylogowanie i włączenie wygaszacza jak wygląda instalacja programu na jednostce klienckiej? I tu ciekawostka, gdyż program instalowany jest z poziomu serwera. Wykrywamy jedynie komputer który nas interesuje i uruchamiamy instalację w tle. Co ciekawe, program może wykorzystać do tego aktualnie zalogowanego użytkownika jak i innego, który jest dostępny na danej jednostce. Co ważne, użytkownik komputera nie zauważy żadnej informacji na temat instalowanego posiada bazę główną, w której gromadzi informacje z komputerów z dowolnego okresu. Podczas krótkich testów (na licencji próbnej!), nie napotkałem większych błędów w działaniu – oczywiście poza wcześniej wspomnianymi mailami i użyte przeze mnie oprogramowanie, mimo drobnych problemów, daje możliwość skutecznej kontroli nad tym co dzieje się na podłączonych komputerach. Pomijając powód dla którego ktoś potrzebuje takiego rozwiązania, stwierdzam iż aplikacja spełnia swoje dodać, że istnieje wiele alternatyw dla tego rozwiązania. Można wybierać pomiędzy programami tego typu, a także zbierać informację w bardziej manualny tak na koniec szefów: Miejcie więcej zaufania do swoich pracowników. Chwila przerwy dobrze wpływa na efektywność pracowników: Nie przesadzajcie z oglądaniem śmiesznych filmów z kotami w pracy! 🙂
Autor: jm •9 kwi 2015 6:07 Skomentuj (5) Pracownicy chwalą sobie pracę zdalną. Mogą pracować skąd im się podoba, mają bardziej elastyczny czas pracy i nie są pod ciągłą kontrolą szefa. Przynajmniej tak im się wydaje. Fot. Shutterstock Według danych organizacji CIPD (The Chartered Institute of Personnel and Development), zrzeszającej osoby zajmujące się zarządzaniem zasobami ludzkimi i rozwojem personelu, obecnie tylko 45 proc. pracowników w Wielkiej Brytanii pracuje w siedzibie firmy, reszta – gdzie tylko jej wygodnie – w domu, w parku, w restauracji. Nie znaczy to jednak, że jest zupełnie poza kontrolą pracodawcy. Firmy chętnie korzystają z dobrodziejstw rozwijającej się technologii, a także aplikacji mobilnych, które pozwalają im mieć oko na wiele rzeczy. Wciąż dużym powodzeniem cieszą się systemy lokalizacji pracowników, czyli rozwiązania GPS. Interesują Cię biura, biurowce, powierzchnie coworkingowe i biura serwisowane? Zobacz oferty na Czytaj też: Uwaga szef patrzy, czyli jak w cywilizowany sposób monitorować pracę pracowników – Pracodawcy zapewniają swoich pracowników, że takie rozwiązania są wykorzystywane dla ich dobra i bezpieczeństwa, kiedy pracują w terenie. Jednak prawda jest taka, że chcą znać każdy krok pracownika. System GPS może też dostarczyć im np. informacji o zamiarze zmiany pracy przez podwładnego – mówi dla "HR Magazine" Glenn Hayes, partner specjalizujący się w prawie pracy w kancelarii Irwin Mitchell. GPS to jednak nie wszystko. Niektórzy pracownicy zdalni mają obowiązek przesyłania co jakiś czas swojemu przełożonemu zrzutów ekranu z pulpitu swojego komputera, aby graficznie przedstawić mu, czym się zajmują i na jakim są etapie pracy. Ksenia Zheltoukhova, doradca w CIPD, twierdzi, że wielu zdalnych pracowników skarży się na taką formę kontroli. Narzekają, że czują się jakby byli z powrotem w szkole i jakby ktoś ciągle sprawdzał, czy aby na pewno odrobili zadanie domowe. Niektórzy łapią się na tym, że wysyłają do firmy niepotrzebne maile, byle tylko udowodnić, że właśnie pracują. Czytaj też: Zasadzka na internetowych bumelantów, czyli szef podgląda, co pracownik robi w sieci Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin. PODOBAŁO SIĘ? PODZIEL SIĘ NA FACEBOOKU
Kiedy rodzi się pomysł instalacji jakiegokolwiek urządzenia grzewczego, w którym zachodzi proces spalania paliwa, trzeba przewidzieć i ustalić jak będą odprowadzane z niego produkty spalania. W nowobudowanym budynku jest to najczęściej przewidziane w projekcie - on jednak często proponuje uniwersalne rozwiązania, które w miarę zmian inwestorskich dotyczących usytuowania czy rodzaju urządzenia grzewczego mogą wymagać korekty. Warto omówić takie zmiany z mistrzem kominiarskim, bo czasami jedna mała, z pozoru nieistotna korekta okazuje się potem wielowątkowym tematem do kominów w procesie budowalnym na etapie stanu surowego i stanu użytkowegoUSTAWA PRAWO nakłada obowiązek dołączenia protokołu badań i sprawdzenia przyłączy i instalacji do wniosku o udzielenie pozwolenia na przepisy sugerują dodatkowo, iż kontroli przewodów kominowych w nowobudowanym budynku powinno dokonać się co najmniej w dwóch okresach – w stanie surowym i w stanie użytkowym ( PN-B-10425). Kiedy budynek jest w stanie surowym, w przypadku stwierdzenia jakichkolwiek braków czy uchybień jest możliwość wprowadzenia zmian i poprawek. W stanie przed oddaniem do użytkowania sprawdzana będzie także ich prawidłowość ostatecznego wykonania i prawidłowości działania. Niestety, częstą praktyką jest wciąż wykonywanie tylko jednego, końcowego sprawdzenia kominów. Czy warto ryzykować na finiszu zakończenia budowy ponowne jej rozpoczęcie? Biorąc pod uwagę powagę inwestycji budowy domu - odpowiedź powinna być tylko jedna…>>>> Zobacz też: Jaki komin wybrać do nowego i modernizowanego domu?Sprawdzenie kominów pod kątem możliwości instalacji urządzenia grzewczego nie tylko w nowych budynkachZnów są ku temu przepisy, które określają jaki powinien być komin, w jakim stanie technicznym i jak użytkowany. Tym razem trzeba się zapoznać z ROZPORZĄDZENIEM MINISTRA SPRAW WEWNĘTRZNYCH I ADMINISTRACJI z w sprawie warunków technicznych użytkowania budynków to ważne? Nierzetelni sprzedawcy urządzeń bardzo często najbardziej martwią się o… samą sprzedaż. Czasami wynikać to może ze zwyczajnej niewiedzy osób instalujących urządzenie. Potem można zostać z atrapą zamiast urządzenia grzewczego. Kiedy chcemy wyposażyć dom w nowe źródło ogrzewania lub zmodernizować w jakikolwiek sposób dotychczasowe wykorzystanie przewodów kominowych, warto to skonsultować z mistrzem kominiarskim. Każda inwestycja jest warta sprawdzenia. Kiedy robimy zakupy w Internecie, czytamy opinie o różnych produktach, dlaczego więc nie zasięgnąć w tym wypadku opinii bezstronnego kominiarza, kiedy w grę wchodzi bezpieczeństwo domu i użytkowników? Przed inwestycją warto upewnić się, czy da się to przedsięwzięcie zrealizować. Ale to nie koniec. Jeśli inwestycja zostanie zrealizowana i wszystko będzie poprawnie działać, to nie należy zapominać o odpowiedzialnej kontrola i czyszczenie najlepszą prewencją i inwestycją w bezpieczeństwoZnów można by zacząć od przepisów (ROZPORZĄDZENIE MINISTRA SPRAW WEWNĘTRZNYCH I ADMINISTRACJI z dnia 7 czerwca 2010 r. w sprawie ochrony przeciwpożarowej budynków, innych obiektów i terenów §34 i USTWA PRAWO BUDOWLANE oraz urządzenie wymaga prawidłowej eksploatacji i regularnej konserwacji. Kominy nie są wyjątkiem. Przepisy wskazują prawny obowiązek, ale najważniejsze wszak jest bezpieczeństwo. Zanieczyszczony czy niedrożny komin (nawet wentylacyjny) może nieść za sobą ryzyko nie tylko szkody w mieniu czy zdrowiu, ale także ryzyko utraty naszego życia. Zawsze lepiej zapobiegać niż potem być „mądrym po szkodzie”.Wierzę, że rozwiałem choć trochę wątpliwości odnośnie obowiązków prawnych wynikających z potrzeby dbania o bezpieczeństwo użytkowników przewodów kominowych. Dbałość o takie - zdawałoby się – detale, przynosi wymierne korzyści, daje bezcenne bezpieczeństwo, a nakłady finansowe na nadzór kominiarski w porównaniu do inwestycji w nowe urządzenie czy budowę domu są niewielkie. Dlatego nie warto ich pomijać!Piotr UrbanowiczMistrz kominiarski